Zebranie się na sesję z huśtawką trwało chwilę, była pierwsza, z której upublikowalam jedno zdjęcie (klik), zachodu nie było, klimat z fotoszop'a - krotko mówiąc pozostał niedosyt, mimo że Marty walka z zawieszeniem huśtawki była bardzo zacięta!
Drugie podejście było w dzień sesji z Antoniną, jednak gałęzie postanowily rosnąć ku słońcu, wiec sesja kolejny raz się nie odbyła - dlaczego? Bo drzewa miały focha, a ja- mały konus, nie dałam rady na żadne się wspiąć. No trudno.
Kilka dni temu podjęłam SPONTANICZNĄ decyzję :D w godzinę zebrałyśmy się na zdjęcia, w pewne miejsce, w którym znalazlysmy odpowiednie drzewo, wspięłam się na nie i zawiesilam huśtawkę, jakie to było szczęście, włączyłam Marcie muzyczkę i tak o to powstało kilka niżej umieszczonych zdjęć.
Zdjęcia może dla niektórych mdłe i bez kontrastu, ale takie lubię, to stanowczo mój klimat. Fotki wakacyjne, takie miały być, najwazniejsze ze Marcie sie podobają!
Wszystkim rowieśnikom życzę spokojnego roku szkolnego.
Moje fotograficzne wakacje mogłam troszkę bardziej wykorzystać, ale nie mam co narzekać, bo bardzo się rozwinęłam w Photoshopie :)
Dziekuje za pozytywny odbior moich zdjec na facebook'u i flog'u!
Jednoczesnie zapraszam na sesje we wrzesniu zostal mi ostatni weekend wolny :*